M. już od dwóch tygodni nie mówi o niczym innym niż o świętach i
prezentach. Przeglądający kolorowe katalogi przyczajony L. rozmyśla z
czego bardziej cieszyłaby się M. Z butów Baty czy z aniołka z waty? A
kim w tej całej układance jest tajemniczy A.?
xoxo
beka
OdpowiedzUsuń